Bardzo potrzebuje pomocy wrecz o nią błagam,mam 6 dzieci na utrzymaniu w tym małe bliżnieta. Mąż stracił prace i nasz świat runoł brakuje nam wszystkiego ale najbardziej (pracy) jedzenia, pieluch jednorazowych, czesto chleba.Staramy sie z mężem jak najmniej jeść aby tylko dzieci nie były głodne.Nasz dochód w chwili obecnej to1174 zł z czego 600zł płacimy za wynajm i 200 za gaz prąd.Zostaje nam ok370 na 8 osób na cały miesiąc moje dzieci juz nie wiedza jak wyglodaja słodycze ciesza sie jesli maja co jeść.Nie jestesmy patologiczną rodziną dorwała nas tylko rzeczywistość(bezrobocie) jak mąż pracował nie prosiłam o pomoc teraz niestety musze i bardzo się tego wstydze,wiec jesli jest ktoś kto może nam jakoś pomóc bardzo prosze o kontakt